Proponuję kolejny adres na mojej kulinarnej drodze Starego Mokotowa. Na spokojnej uliczce Narbutta 16, swoje podwoje otworzyła maleńka kawiarenka. Wybrałem się tam z moim bratem, który jest od wielu lat na diecie bezglutenowej, w porze lunchu. Menu wskazywało, że to miejsce dla niego. Cafe Bistro Czuła Buła ma bezpretensjonalny ,skromny a zarazem nowoczesny wystrój. W środku zaledwie sześć stolików. Po bokach pomieszczenia znajdują się wyższe siedliska, umieszczone przy dużych oknach. Kameralnie a zarazem dużo światła. Urok stanowi mały „ogródek”, właściwie taras na powietrzu, z pięcioma w pastelowo zielonymi stolikami oświetlonymi pełnym słońcem. W ładnie, wydrukowanej graficznie ulotce, właściciele kawiarni zapraszają na: klasyczne i niekonwencjonalne śniadania, kanapki na pajdach i bagietkach, pieczywo prosto z pieca, świeże sałatki z naturalnych składników, naleśniki na tysiące sposobów, zupy i kremy doprawione ekologicznymi ziołami, pachnące ciasta, świeżo mielona kawę i aromatyczna herbatę.
Wspomniane śniadania, to zdrowa owsianka z sezonowymi owocami i siemieniem lnianym, jogurt z granolą, kasza jaglana z orzechami i nasionami chia, placuszki syropem klonowym lub miodem, klasyczna jajecznica .Proponuje się też śniadanie polskie z twarogiem i wędlinką oraz francuskie z croissantem, konfiturą, nutellą. Włoskie to łosoś, szynka suszona, sałata. Cena śniadanka od 10zł do 13zł. Ponieważ była to pora lunchu, a my zachęceni dużym wyborem naleśników i sałat zdecydowaliśmy, że zostajemy. Mój brat zamówił sałatkę o wdzięcznej nazwie „Czuły Norweg”, z łososiem ,ogórkiem, czerwoną cebulą, kaparami, koperkiem i sosem jogurtowym. Do tego domówił, spory bezglutenowy naleśnik z mąki gryczanej (14zł), ze szpinakiem ,serem fetą, suszonymi pomidorami, posypką z nasion, uzupełniony sosem jogurtowym. Mój wybór padł na sałatkę :”Burak w roli głównej”(17zł) z pieczonym burakiem, kozim serem, czerwona cebulą, hojnie posypaną orzechami włoskimi ,pestkami dyni i skropioną octem balsamicznym z winegretem. Do tego naleśnik Mexico z indykiem, fasolą, kukurydzą, mozzarellą, sosem pomidorowym, posypką z nasion. Napoje tam serwowane to smoothie i shake. Owocowe ,to mieszanki pomarańczy, kiwi, truskawek bananów, ananasów, wzmocnione płatkami owsianymi lub młodym jęczmieniem, doprawione kardamonem. Podawane są też z dodatkiem mleka sojowego lub jogurtu naturalnego. Moj brat zamówił ciekawy w smaku: smoothie warzywny z jarmużu, jabłka, zielonego ogórka, mięty doprawiony cytryną, ja zamówiłem lemoniadę domowa na owocach.
Nasz lunch zakończyły pyszne desery : bezglutenowy, kokosowy pudding z nasionami chia i ryżowy pudding z migdałami, jogurtem z miodem i orzechami.