Znak zapytania

Jeszcze kilka lat temu na Starym Mokotowie nie było zbyt wielu pubów, a wśród kawiarni przeważały sieciówki. Jeśli już jakieś były, to prezentowały się raczej „przaśnie”, oferowały zazwyczaj jeden rodzaj piwa „z kija”, a jako zakąskę podawano orzeszki, chipsy lub frytki. Na całe szczęście te czasy minęły i dziś w tej części Mokotowa znajdziemy co najmniej kilka ciekawych miejsc do odwiedzenia. Jednym z nich jest „Znak Zapytania” funkcjonujący od niecałych dwóch lat przy ul. Puławskiej 43.

„Znak zapytania” to mały, urokliwy lokal, z ogródkiem, kilkoma stolikami i parasolami na zewnątrz. W środku króluje nowoczesny design. Na wejściu w oczy rzuca się oryginalny czerwono- czarny fresk, formą nawiązujący do nazwy. Przy stolikach postawione są dodatkowe lampki, które wieczorem dodają uroku lokalowi. Z definicji jest to kawiarnia, jednakże patrząc na wybór piw od polskich rzemieślniczych po niemieckie czy belgijskie browary, świetnie spełni rolę pubu.

Mimo, że nie jest to restauracja,  w godzinach 12.00-16.00 serwują tu wyśmienite lunch-e w przystępnej cenie – 18zł (za 20 zł do zestawu dochodzi prawdziwe espresso). W zestawie dostaniemy zupę + drugie danie. Warto zaznaczyć, że w „Znaku” nie ma stałego menu, dania są efektem fantazji i umiejętności kucharza, a ten codziennie ma nowe pomysły, dlatego każdego dnia zjemy tam coś innego. Codziennie przygotowuje ofertę składającą się z 2 zup i 2 dań do wyboru (sałatki, pasty, ryże, kasze, świeże warzywa, drób, sery). Przykładowo do wyboru: zupa z zielonej soczewicy z kwaśną śmietaną i natką pietruszki lub krem z pomidorów z jogurtem i pestkami słonecznika, a na drugie danie: kąski kurczaka w sosie śmietanowym z curry, podawane z ryżem i sałatką z marchewki i buraczków lub zapiekanka warzywna na kruchym cieście (papryka, cukinia, bakłażan cebulka) z sałatką z roszponki.

Jeśli nie jesteście głodni to wpadnijcie do „Znaku Zapytania” na coś do picia. Jako pełnoprawna kawiarnia, uraczą nas wyśmienitą kawą podawaną na wiele sposobów, szerokim wyborem herbat, ciekawymi drinkami, smoothies z owoców sezonowych, kwasem chlebowym, cydrem czy też świeżo wyciskanymi sokami. Na upalną pogodę polecam domowej roboty lemoniadę lub koktajl owocowy. Dużą zaletą kawiarni jest wesoła i uprzejma obsługa, która zna się na serwowanych potrawach, jest sprawna i chętnie służy radą w kwestii wyboru potrawy.

Lokal teoretycznie otwarty jest do 1.00 w nocy, w praktyce jednak funkcjonuje do ostatniego klienta i nikt kto się „zasiedzi” nie będzie się czuł wyganiany . Jeżeli szukasz fajnego miejsca na piwo po spacerze, drinka ze znajomymi, czy po prostu na coś oryginalnego bez procentów  to bez zastanowienia wpadaj do „Znaku Zapytania” .

Kuba                               

Dodaj komentarz